Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

rewolucja w Black Red White ?//////////

Utworzony przez welton, 13 lutego 2010 r. o 13:05
Do Pani Magdaleny Bożko Pani Magdaleno, ludziom, którzy wypowiadają tu swoje zdanie ( w zdecydowanej większości) tak jak i mi naprawdę nie zależy na szumie medialnym. Jest Pani utalentowaną dziennikarką ekonomiczną, napisała Pani nie jeden znakomity, nagradzany zresztą artykuł więc powinna Pani zrozumieć, że ludzie opisujący tu swoje spostrzeżenia chcą pomóc a nie zaszkodzić tej firmie. Jest to dla nich (nas) jedyny tak naprawdę sposób dotarcia przez wszystkich związanych z tą firmą, uczciwych, pracowitych ludzi do samej góry, do właściciela i przedstawienia co tak naprawdę każdego razem i z osobna boli. Proszę nie zachęcać ludzi hasłami typu "zapewniam dyskrecję i anonimowość" bo zawsze znajdzie Pani jakiegoś frustrata, który chętnie naopowiada historii godnych pierwszej strony w Fakcie. Jest Pani dziennikarką zajmującą się ekonomią więc zdaje sobie Pani doskonale sprawę, że działając na wolnym rynku każde takie doniesienie w prasie to jakiś mniejszy lub większy cios dla firmy a tu nie o to chodzi. Ta firma to dla większości rodzin w Biłgoraju i okolicach to główne jak nie jedyne źródło dochodu, to gigant jeżeli chodzi o produkcję mebli, to (pisałem to we wcześniejszym poście) najnowocześniejsza i największa fabryka mebli w Polsce i jesteśmy z niej dumni ale Zarząd MUSI też zrozumieć co znaczą "solidarnie", "pracownik", "odpowiedzialnie", "OBOWIĄZEK MORALNY", że to ważne dla nas słowa i dotyczą WSZYSTKICH. Do XXX Pisałem, że mam z Tobą pewien problem, to teraz już nie mam, jesteś w/w frustratem, zwykłym pieniaczem< raz piszesz jako ON raz jako ONA, weź się chłopie w garść... idź na spacer, przytul kobietę bo żenadą tu śmierdzi. Borubar
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Masz zupełną rację ,czytałam Twoje wcześniejsze posty i muszę przyznać że dużo w nich sensu , wiedzy i prawdy.Nie pamiętam tylko czy pracujesz w tej firmie ,mógłbyś zastąpić niejednego dyrektora.Nie wiem czy to prawda ,tak słyszałam że ludzie na takich stanowiskach robili maturę zaocznie bo im chyba trochę głupio było....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
witam ktoś powiedział i udało mi się tu trafić firma BRW lubi chyba rozgłos dobrze że pani z Dziennika się ty interesuje! prawdopodobnie chcieli wejść na giełdę, jak gazeta to opisze świetna reklama już wcześniej ktoś pisał "KOLOS NA GLINIANYCH NOGACH" piszcie ludzie piszcie reklama dźwignią...????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do Borubara, nie jestem frustratem jeżeli tak sądzisz to jesteś w błedzie. Tylko jakoś na początku jak powstawało to forum to nie ujawniałeś się aktywnie siedziałeś cicho. Dopiero jak napisałem kilka mocnych słów to ludzie zaczeli się interesować tym forum. Na chwilę obecną najważniejsze jest to aby ludzie którzy rządzą tą firmą zrozumieli kwestie które są poruszane na łamach tego forum. Z panią dziennikarz nikt się nie spotka i nic nie powie bo tak jak napisałeś może to tylko bardziej zaszkodzić niż pomóc. Ale przyznasz sam iż wcześniejsze postraszenie odniosło jakiś skutek, zarząd już wie że nie są bezkarni a ludzie patrzą im na ręce i jak im się noga powinie to ktoś o tym może napisać na forum. Ja już nie zamierzam wypowiadać się na tym forum, myśle że tak wiele osób czyta to co tu się pisze i tak jest to rozpowszechnione właśnie przez ostre wypowiedzi że teraz należy tylko podsówać zarządowi pomysły na uratowanie firmy skoro oni sami nie mają pomysłu jak to zrobić, myśle że pójdą po rozum do głowy i skorzystają z dobrych rad jakie tutaj się pojawią bo "tysiąc głów to nie jedna". Zróbmy burzę mózgów i niech karzdy kto ma jakiś sensowny pomysł na uzdrowienie całej sytuacji nie o nim pisze. I może najdziemy lek na chorą sytuacja jka jest w tej chwili. XXX
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szkoda ze pracownicy nie wypowiadaja sie co sie dzieje na halach produkcyjnych, bo z tego co slyszalem za te pieniadze pracownicy niezbyt sie przykladaja do pracy...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie można nie przykładać się do pracy,dla mnie to nie do przyjęcia,nie będziesz się starać to zostaniesz zwolniony to przecież logiczne,każdy pracownik powinien się dobrze wywiązywać ze swoich obowiązków chyba że mu nie zależy na pracy bo ma jakieś inne dochody,nie chcę być na miejscu klienta co kupi potem taki bubel z mojej winy dlatego swoją pracę trzeba wykonywać jak najlepiej a zarobki no cóż to już inna sprawa.....dla mnie jedno nie wiąże się z drugim
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do XXX Widzę… rok 2011, pokój zwierzeń. XXX siedzi przed komisją śledczą, mrużąc oczy od światła skierowanego prosto w twarz. - Kto napisał w damskiej ubikacji „młody jest gupi”? – wymamrotał agent M. - Ale ja chodzę ostatnio do męskiej… - padło w odpowiedzi ciche stęknięcie. Szmer niezadowolenia przebiegł po sali. - Wiecie, że obcy się nami interesują? - To nie ja piszę! To LUD! - „Lud” przez „u” otwarte czy zamknięte? – wystrzelił z boku „młody”. Widzę… XXX na przejściu dla pieszych... W oddali ryk silników zbliżających się wózków widłowych. Obcy są blisko…
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Do Pani Magdaleny Bożko Pani Magdaleno, ludziom, którzy wypowiadają tu swoje zdanie ( w zdecydowanej większości) tak jak i mi naprawdę nie zależy na szumie medialnym. Jest Pani utalentowaną dziennikarką ekonomiczną, napisała Pani nie jeden znakomity, nagradzany zresztą artykuł więc powinna Pani zrozumieć, że ludzie opisujący tu swoje spostrzeżenia chcą pomóc a nie zaszkodzić tej firmie. Jest to dla nich (nas) jedyny tak naprawdę sposób dotarcia przez wszystkich związanych z tą firmą, uczciwych, pracowitych ludzi do samej góry, do właściciela i przedstawienia co tak naprawdę każdego razem i z osobna boli. Proszę nie zachęcać ludzi hasłami typu "zapewniam dyskrecję i anonimowość" bo zawsze znajdzie Pani jakiegoś frustrata, który chętnie naopowiada historii godnych pierwszej strony w Fakcie. Jest Pani dziennikarką zajmującą się ekonomią więc zdaje sobie Pani doskonale sprawę, że działając na wolnym rynku każde takie doniesienie w prasie to jakiś mniejszy lub większy cios dla firmy a tu nie o to chodzi. Ta firma to dla większości rodzin w Biłgoraju i okolicach to główne jak nie jedyne źródło dochodu, to gigant jeżeli chodzi o produkcję mebli, to (pisałem to we wcześniejszym poście) najnowocześniejsza i największa fabryka mebli w Polsce i jesteśmy z niej dumni ale Zarząd MUSI też zrozumieć co znaczą "solidarnie", "pracownik", "odpowiedzialnie", "OBOWIĄZEK MORALNY", że to ważne dla nas słowa i dotyczą WSZYSTKICH. Borubar
Sądziłam, być może naiwnie, że po to założyliście Państwo forum na stronie DW, by jakoś zainteresować swoimi sprawami również nas, dziennikarzy tej gazety. Nie szukam sensacji, ani tym bardziej frustratów, anie nie chcę robić "szumu medialnego". Po lekturze forum (przypadkowej zresztą) pomyślałam jednak, że moim obowiązkiem jest się do Państwa odezwać i zaproponować swoją pomoc, współpracę (???). Nie mam w tym żadnego interesu, dlatego na pewno nie będę nalegać. Sądziłam, że to Państwo będziecie zainteresowani tym, by Wasze problemy, przemyślenia, sugestie dla kierownictwa BRW nie skończyły swojego bytu wyłącznie na tym forum (cóż, mimo wszystko, o dość ograniczonym gronie odbiorców, co pewnie jest na rękę zarządowi i właścicielom firmy). Jednak nic na siłę. Rozumiem Państwa strach o pracę, rozumiem też determinację, by warunki tej pracy zmienić na lepsze. Dlatego, mimo słów "Borubara" o frustratach i medialnym szumie jestem do Państwa dyspozycji, pozdrawiam Magdalena Bożko Dziennik Wschodni bozko@dziennikwschodni.pl
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czytając wypowiedzi, widzę, że padł blady strach na forumowiczów, jak pismaki zaczeli sie interesować tematem. Myślę, że należałoby poinformować "Fakt" lub "SuperExpres" o ciekawym temacie. Będą mieli pożywkę na kilka wydań. Co do dobrych rad dla zarządu, to myslę że cały zarząd jak i psy tropiące z czarnego auta mogą pretędować do nagrody Nobla w dziedzinie rozwalania przedsiębiorstwa w dobie kryzysu ..... brawo !!! A ty szary pracowniku i forumowiczu będziesz wrogiem, bo nie jesteś z "nimi" i jesteś winny kryzysu ekonomicznego, bo to TY przeinwestowałeś i TY kupowałeś samochody za miliony ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
inna napisał:
Witam, nie pracuję w BRW, ale pochodzę w lubelszczyzny, trafiłam na forum przypadkiem i ..jestem w szoku. Dla mnie, klienta rzecz nie do zrozumienia- chcę kupić meble, ide do sklepu, wykładam gotówkę na ladę i co? każą mi czekać 6tyg. Do bani. Idę do konkurencji, gdzie obsłuży mnie zadowolony z pracy sprzedawca, doradzi, przyjmie kasę, sprzeda meble. Widać kierownictwo, dyrektorzy BRW mają inne "wyższe" cele. To jasne żeby firma dobrze prosperowała musi zadowalać klientów i pracowników, inaczej wszystko sie wali. I BRW tez się zawali. Nie wiem, kim są ci ludzie "z władzą" o których wspominacie, ale czy w tak wielkiej firmie nie ma kogoś-na "górze" - komu zależy na firmie?!!!! Czy wy, pracownicy, olewani , macie inną możliwość pokazania prawdy niż produkowanie się na forum? Ucinanie pensji, urlopy bezpłatne to ostateczność, w firmie, która chyli sie ku upadkowi, kiedy jej produktów nikt nie chce, kiedy magazyny zalegają towarem. Dlaczego wysyła się ludzi na urlop bezpłatny a ja nie mogę od ręki kupić mebli??????? Paranoja. Czy dobrze rozumiem że wszyscy zarządzający w BRW postanowili zapełnić własne kieszenie zanim firma zatonie? czy wszyscy mają gdzieś BRW? nie ma nikogo "sprawiedliwego"? a co na to "najwyższy", Pan Chmiel?mu tez nie zależy na BRW? kto zatrudnia tych krętaczy i matołów i kto jest tak ślepy że nie widzi że obchodzą ich tylko własne tyłki w luksusowych autach?????? Naprawdę włosy jeżą się na głowie, jak się to czyta. Trzymam kciuki, jako "lokalny patriota" za tę firmę, za zwykłych pracowników, którzy chca pracować i normalnej, porządnie- zdroworozsądkowo zarządzanej firmie, którym zależy na utrzymaniu firmy,tak dobrze wypromowanej marki, żal to zaprzepaścić....Będę z zainteresowaniem śledzić ten wątek i mam nadzieje ze w końcu sprawiedliwości stanie się zadość i ktoś w końcu usunie chwasty z tego ogródka.....
Sprawa jest prosta Brak mebli "promocyjnych" (pewnie takie chciała Pani kupić) wiąże się z tym, że są one sprowadzane przeważnie z Ukrainy żeby było taniej Poza tym w marionetkowym zarządzie tej firmy nie ma nikogo kto by znał się na handlu i jakoś nie zauważyłem żeby komuś na takowym zależało A przyczyną jest to, że stołki obsadzają przeważnie z urodzenia (czyt. banda pociotków) a nie kompetencji. A sytuacja już dawno przerosła chytrego Pana Prezesa zarządu i jego marionetki. Ciekawi mnie czy zarząd sobie też obniżył płace i bierze urlopy bezpłatne. A Pan Chmiel to pewnie już zdrowia i ochoty nie ma użerać się z tą bandą. W tej firmie brak związków zawodowych )) A boją się tego jak ognia. To w zasadzie cud że tak długo to wszystko działało bez większych problemów )) Dobrze, że żyjemy w czasach wolnego rynku i zawsze klient może się posiłkować wyrobami konkurencyjnymi Pozdrawiam i powodzenia w przyszłych transakcjach życzę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czekam, aż na forum wypowie się ktoś z "grupy Ł trzymającej władzę" zarządu lub akcjonariuszy. Powie wszystkim forumowiczom że my stworzylismy tę firmę i my ją rozwalimy. Wszczlkie "doskonałe deczje" mają na celu osłonić pracowników przed redukcją (czytaj zwolnić). Z drugie strony każdy może poszukać sobie pracy poza fabryka mebli (czytaj bubli), których trudno kupić w salonie, ponieważ każą czekać na meble 4 tygodnie a na kuchnie nawet 4 miesiące. Widzę że konkurencja nie spi i meble bodzio są do kupienia do ręki naet w jaskini lwa w Biłgoraju. POsunięcia są swietne, koledzy i koleżanikz forum szukajcie pracy bo w BRW nie ma już z kim pracować, a Ci co pozostaną będą się szczuć i gryść.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
słyszałam, że wraca nadka, ażeby zakończyć dzieła dezintegracji działow na ul. Zamojskiej, uważajcie co mówicie i gdzie chodzicie, bo nie znacie dnia ani godziny jak zostaną na was spreparowane haki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
aranz napisał:
słyszałam, że wraca nadka, ażeby zakończyć dzieła dezintegracji działow na ul. Zamojskiej, uważajcie co mówicie i gdzie chodzicie, bo nie znacie dnia ani godziny jak zostaną na was spreparowane haki.
Hej hej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wróżka napisał:
Do XXX Widzę… rok 2011, pokój zwierzeń. XXX siedzi przed komisją śledczą, mrużąc oczy od światła skierowanego prosto w twarz. - Kto napisał w damskiej ubikacji „młody jest gupi”? – wymamrotał agent M. - Ale ja chodzę ostatnio do męskiej… - padło w odpowiedzi ciche stęknięcie. Szmer niezadowolenia przebiegł po sali. - Wiecie, że obcy się nami interesują? - To nie ja piszę! To LUD! - „Lud” przez „u” otwarte czy zamknięte? – wystrzelił z boku „młody”. Widzę… XXX na przejściu dla pieszych... W oddali ryk silników zbliżających się wózków widłowych. Obcy są blisko…
Od tej chwili nie wiedział czy jest tam czy tu, pławił się w niebycie, wszędzie widział tylko ciemność. - Imię nazwisko!!!- poczuł szarpnięcie za ramię. - Nazwisko- słyszał już kiedyś ten głos, w jednej sekundzie wiedział już wszystko, znowu jest tu, w ciemnym pokoju gdzie jedyne bardzo mocne światło było skierowane wprost na jego twarz. Goraczkowo zaczął szukać wyjścia z tej sytuacji. - Boże co zrobić, co zrobić- myślał, wiedział że jeżeli teraz nie spróbuje wszystko przepadnie, wszystko. Ostatkiem sił skoczył przed siebie zahaczając butem o biurko, upadł na podłogę, rzucił się w stronę drzwi, szarpnął za klamkę były zamknięte, tego się spodziewał. Poskoczył do regałów na których stały zapełnione segregatory, wyciągnął jeden z nich, wyrwał kartkę i zaczął czytać. W tym momencie cały pokój zaczął wibrować, a on sam poczuł że jest znowu w tunelu czasoprzestrzennym. Znowu był w pracy, siedział przy swoim biurku wpatrując się bezmyślnie w monitor, wszyscy dookoła pracowali jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło. Z jego chudej piersi wydobył się świszczący odgłos wypuszczanego powietrza, poczuł ogromną prawie namacalną ulgę. -Dzień dobry.- usłyszał za sobą czyjś głos, podniósł głowę, popatrzył na pobladłe twarze współpracowników, zauważył że gruby Jack zaczyna trząść się jak galareta, spojrzał na kartkę którą miał w rękach, wiedział co poszło nie tak, na kartce widniała data _,_,2010 r. „WSZELKIE PODOBIEŃSTWO DO PRAWDZIWYCH POSTACI I ZDARZEŃ JEST PRZYPADKOWE"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mamy w Polsce kapitalizm,BRW jest zakładem prywatnym,a narzekania że firmą rządzą ludzie z rodziny lub z innego układu , według mnie jest nie na miejscu. Bardziej razi mnie ,że w instytucjach państwowych , istniejących za nasze podatki i panujące tam kolesiostwo.Wiemy chyba wszyscy, że w chwili obecnej cała branża meblarska w Polsce jest w bardzo trudnej sytuacji.Należy tylko życzyć aby to jakoś przetrwać a następnie wyjść na prostą.W takiej mieścinie jak Biłgoraj, redukcje 30procent załogi jak krążą plotki byłyby bardzo negatywne dla wielu rodzin.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
masz rację, pywatna firma rządzi się swoimi prawami, ale wszędzie obowiązuje kodeks pracy i mobing jest karalny. Tylko czekać jak ktoś założy proces i go wygra.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co się stało że taka cisza na forum?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Od tej chwili nie wiedział czy jest tam czy tu, pławił się w niebycie, wszędzie widział tylko ciemność. - Imię nazwisko!!!- poczuł szarpnięcie za ramię. - Nazwisko- słyszał już kiedyś ten głos, w jednej sekundzie wiedział już wszystko, znowu jest tu, w ciemnym pokoju gdzie jedyne bardzo mocne światło było skierowane wprost na jego twarz. Goraczkowo zaczął szukać wyjścia z tej sytuacji. - Boże co zrobić, co zrobić- myślał, wiedział że jeżeli teraz nie spróbuje wszystko przepadnie, wszystko. Ostatkiem sił skoczył przed siebie zahaczając butem o biurko, upadł na podłogę, rzucił się w stronę drzwi, szarpnął za klamkę były zamknięte, tego się spodziewał. Poskoczył do regałów na których stały zapełnione segregatory, wyciągnął jeden z nich, wyrwał kartkę i zaczął czytać. W tym momencie cały pokój zaczął wibrować, a on sam poczuł że jest znowu w tunelu czasoprzestrzennym. Znowu był w pracy, siedział przy swoim biurku wpatrując się bezmyślnie w monitor, wszyscy dookoła pracowali jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło. Z jego chudej piersi wydobył się świszczący odgłos wypuszczanego powietrza, poczuł ogromną prawie namacalną ulgę. -Dzień dobry.- usłyszał za sobą czyjś głos, podniósł głowę, popatrzył na pobladłe twarze współpracowników, zauważył że gruby Jack zaczyna trząść się jak galareta, spojrzał na kartkę którą miał w rękach, wiedział co poszło nie tak, na kartce widniała data _,_,2010 r. „WSZELKIE PODOBIEŃSTWO DO PRAWDZIWYCH POSTACI I ZDARZEŃ JEST PRZYPADKOWE"
Młody nie jest głupi, to bystry i dobry chłopak, kto nie wierzy, niech sie przekona, to nie jest trudne.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
jestem pracownikiem BRW i czuje się jak murzyn, obcieli mi pobory do 1400 zł, szefostwo każe nie tylko robić swoję, ale też pomagać na innych obcych działach.Na zebraniach nic się nie można odezwać bo potem ląduje się u szefowej na dywanie, traktują nas jak woły, tępe ludzie do pracy, deb***e a na dodatek tego BRACIA i frajerzy, będący na tkich samych stanowiskach potrafią zarobić 2razy więcej, Z taką wypłatą wstydzę się pokazać w domu PRACOWNIK BRW - NIEWOLNIK
niewolniku zwolnij się po co masz pracować
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
ja na przykład nie rozumiem takiej rzeczy, obcinają nam co miesiąc po 200, 300 zł, bo nie mają pieniędzy, a co rusz firma piasecki przyjeżdża i burzą ścianki, stawiają nowe, w Lublinie te boksy już tyle razy były zmieniane, malowane (rekord 7 razy jeden boks malowali) a i tak jest niezła kiszka, robią ten wystrój jak im się podoba, większość mebli klient nie może zobaczyć na żywo tylko w katalogu, gdzie jest sens, czy nie chodzi o to, żeby to było pod klienta??? jeszcze chciałbym poruszyć temat kierownictwa w naszym BLACKU na diamentowej, I.Ł.(kierownik salonu) M.K. (zastępca) G.M.(informatyk- samozwańczy zastępca kierownika) Otóż kierownictwo ma głęboko w du*** nas, liczy się klient, nie dość, że na dodatkach ciągle kogoś zatrudniają to ciągle trzeba latać i im pomagać, bo szefowa każe, przenoszą ludzi ze stanowiska na stanowisko, dużo pracowników ma w głowie odejście z tej firmy, nikt nie zamierza pracować w stresie i nerwach(dzięki I.Ł. która się czepia za wszystko) za marne 1500zł.. Mam nadzieje, że ktoś z kierownictwa to przeczyta i popuka się w głowie - szanujcie nas to i my będziemy was szanować JAKA PŁACA TAKA PRACA
Ciekawe na jakim dziale ty pracujesz, bo pracujesz chyba bokami , najlepiej narzekać na innych a samemu olewać
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 8 z 151

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...